Była prezydent Federacji Jasmina Halsley przemówiła do wybranych reporterów w Leoniceno Orbital, odpowiadając na wiele pytań, które zadawano od kiedy jej kapsułę ratunkową odnaleziono wśród szczątków statku Starship One. Zapytana o samą katastrofę odpowiedziała:
"Tak naprawdę pamiętam bardzo niewiele. Usłyszałam potężny huk a potem zapadła cisza. Przeleciałam przez mostek w swoim fotelu i uderzenie wyparło mi z płuc całe powietrze. Pamiętam jednego z moich ochroniarzy przenoszącego mnie do kapsuły pośród unoszących się w nieważkości przedmiotów, wszystko przypominało jakiś koszmar. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam to potworny ból w uszach i bardzo głośny hałas w kapsule, która wypełniła się czymś przypominającym parę."
Była prezydent wydawała się nieobecna, robiła długie przerwy między wypowiedzianymi zdaniami. Na pewno nie sprawiała wrażenia charyzmatycznej przywódczyni, jaką była kilka miesięcy wcześniej.
Reporter z Alliance Tribune zapytał byłą prezydent Halsley jak pamięta dryfowanie w próżni przez tak długi okres czasu:
"To było piękne. Oszałamiające. Widziałam nasz wszechświat i w nim naszą galaktykę jak nigdy wcześniej. Czułam obecność prawdziwych opiekunów naszej galaktyki. Paradoksalnie malutcy ale też ogromni, ulotni ale wieczni. Przemawiali do mnie kiedy dryfowałam przez pustkę, to było przecudowne. Muszę się podzielić ich wiadomością"
Jej zaskakujące oświadczenie wywołało burzę pytań w pokoju prasowym, ale jej eskorta szybko wyprowadziła, więc zostały one na razie bez odpowiedzi.
