Dwa tygodnie temu ogłoszono, że Jaques Station,
najsłynniejszy port kosmiczny mogący samodzielnie podróżować, wykona
niesamowicie odległy skok z Gliese 1269 do Beagle Point. Proponowana wyprawa
otrzymała entuzjastyczne poparcie ze strony społeczności galaktycznej, okazało
się ono między innymi w odstawach paliwa
idących w tysiące ton.
Ale mimo że od odlotu minął już tydzień, do opinii
publicznej nie dotarły żadne komunikaty z Jaques Station. Badacze w Beagle
Point także nie zgłaszali żadnych oznak przybycia stacji. Dr Kaii, jeden z
liderów Distant Worlds Expedition, wydał następujące oświadczenie:
"Otrzymałem liczne raporty od pilotów w pobliżu Beagle
Point, niestety żaden z nich nie potwierdza obecności Jacques w tym rejonie
kosmosu. Członkowie floty przeszukali pobliskie systemy, ale tam także nie ma
śladu stacji. Wkrótce i bez zbędnej zwłoki zostanie uruchomione dochodzenie w
tej sprawie "
Kinsley Larson, specjalista inżynierii, przedstawił swoją opinię
na ten temat w Federal Times:
"Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Skok na
taką odległość byłby niezwykłym wyczynem dla statku, a co dopiero dla stacji
gwiezdnej. Nawet jeśli Jaques Station przetrwała skok, jest wiele rzeczy, które
mogło pójść nie tak i spowodowały, że zboczyła ona z kursu. Teraz Jaques może
być niemal wszędzie w galaktyce, oczywiście zakładając, że wciąż jest w jednym
kawałku. "
Ostatnio wiele Tajemniczych Artefaktów sprzedano na Jaques
Station, przez co pojawiły się tam problemy techniczne i to w czasie odlotu w kierunku Beagle Point.
