
Profesor Palin po powrocie do zdrowia złożył następujące oświadczenie:
"To przez co przeszedłem to był straszliwy dramat. W jednej chwili lecimy sobie spokojnie nie wadząc nikomu, w drugiej najdziksze się dzieją swawole, czyli całe niebo nam się zwaliło na głowy. Usłyszeliśmy alarm i nasz statek stanął dęba. Potem usłyszałem eksplozję i kiedy wyglądałem przez bulaj zobaczyłem statki naszej eskorty zamieniające się w kule ognia. Od razu zrozumiałem, że nie atakują nas zwykli piraci. Poczułem jak nasz statek zwalnia, zatrzymuje się i zostaje wciągnięty w ładownie napastnika. Następnie rozcięto nasz kadłub, pojawili się faceci w czerni i chwilę potem straciłem przytomność."
"Obudziłem się w ciemnym pokoju przywiązany do krzesła. Byłem przesłuchiwany przez kilka dni, aczkolwiek to zrozumiałem dopiero później, bo w celi bez okien nie mogłem śledzić upływu czasu. Śledczy nigdy nie pokazali mi swoich twarzy, ale dobrze pamiętam o co im chodziło. Czemu pracowałem nad Nieznanymi Artefaktami? Z kim dzieliłem się zdobytymi informacjami? Tłumaczyłem, że większość tego co wiem jest znane publicznie, ale nie byli tym usatysfakcjonowali, przekonani, że coś ukrywam."
"Szybko zrozumiałem, że moi porywacze będą chcieli mnie zabić. Dostałem zastrzyk i zapadła ciemność. Na szczęście dla mnie to nie była trucizna tylko środek nasenny. Następne co pamiętam to skrzydło medyczne w Wilkes Orbital"
"Nie wiem kim jest organizacja stojąca za tym porwaniem, ale wiem co reprezentują: ucisk, kontrolę i zamach na nasze prawa obywatelskie. Takie organizacje istniały od wieków - niezależnie od sztandarów jakie nad nimi powiewają"